
Planujesz spędzić swój urlop na jednej z indonezyjskich wysp? Indonezja od kilku ostatnich lat zyskała na popularności, być może dlatego, że wiele agencji i biur podróży zdecydowało się obniżyć ceny za wycieczki w te rejony. Zazwyczaj kiedy myślimy o Indonezji, kojarzy nam się ona z wyspami takimi jak Jawa, Bali albo Sumatra. Oczywiście, warto odwiedzić również te miejsca, ale jeśli szukamy czegoś wyjątkowego, polecamy wybrać się na wyspy Gili. Dlaczego spośród siedemnastu tysięcy wysp i wysepek Indonezji powinniśmy wybrać właśnie Gili Islands?
Gili Islands – gdzie na mapie Indonezji ukrywają się te wyspy?
Gili Islands mają sławne sąsiedztwo – położone są niedaleko wyspy Lombok. Wyspy Gili są trzema niewielkimi wyspami, które chętnie odwiedzają backpackersi oraz turyści, którzy podróżują z małym budżetem. Nie chodzi tylko o znacznie niższe ceny (w porównaniu do Bali, Jawy czy Lomboku), ale raczej o kameralną atmosferę, jaka tu panuje. Dodatkowo trzeba wspomnieć o malowniczym krajobrazie: uroczych plażach z białym piaskiem i przejrzystą turkusową wodą. Wyspy Gili posiadają bardzo ładne rafy koralowe oraz spoty do nurkowania na światowym poziomie, co przyciąga tu miłośników podwodnego świata z odległych miejsc. Co jeszcze wyróżnia wyspy Gili od innych indonezyjskich wysp? Mówi się, że Gili Islands są prawdziwie „indonezyjskie”, tj. wolne od komercji i nastawienia wyłącznie na zachodniego turystę. Wyspy Gili uchodzą nawet za mało turystyczne – ale o tym opowiemy poniżej. W każdym razie, niektórzy wytrawni podróżnicy komentują, że krajobraz Gili przypomina dawną Tajlandię.
Co oferują wyspy Gili?
Gili Islands oferują głównie przyrodnicze atrakcje. Jest to idealne miejsce dla osób, które uwielbiają oglądać zachody i wschody słońca – takie doświadczenie na Gili będzie niezapomniane, zwłaszcza, że w tle będziemy mieć widok także na balijski wulkan Agung albo na lomboski wulkan Rinjani. Mieszkańcy Gili utrzymują się głównie z rolnictwa, dlatego na krajobraz wysepek składają się soczyście zielone plantacje palm kokosowych i pola ryżowe. Co więcej, Gili to też miejsce dla kogoś, kto pragnie odpocząć od wszechobecnego pośpiechu – ruch samochodowy na wyspach właściwie nie istnieje, rzadko słychać też motory. Po wyspach porusza się głównie bryczkami konnymi, rowerami albo na piechotę. Natomiast pomiędzy wyspami kursują łódki (bardzo tanie, bilet w jedną stronę to nie więcej niż 3 USD). Przy plażach otwarte są kameralne restauracyjki, bary i kluby, więc ci, którzy szukają kontaktu z drugim człowiekiem nie będą rozczarowani. Dodajmy, że na Gili Islands będziemy mieć także okazję do spróbowania tradycyjnej indonezyjskiej kuchni.
Gili Trawangan
Trawangan to największa z trzech wysp. Właśnie na nią przybywa najwięcej imprezowiczów – nie bez powodu nazywa się ją czasem „Party Island”. Porównując ceny do dwóch siostrzanych wysepek, Trawangan jest najdroższe (ale i tak tańsze niż np. na Bali). Ceny są wyższe być może dlatego, że na tej wyspie znajdziemy kilka luksusowych resortów, które przyciągają ekskluzywnych turystów. Jednak do najbardziej popularnych miejscówek noclegowych zalicza się małe drewniane domki, które stoją tuż przy plażach – można je wynająć za stosunkowo niewielkie pieniądze. Turyści wspominają, że właśnie tutaj złapiemy najpiękniejsze zachody słońca. Na Gili Trawangan udostępniono także jedyny punkt medyczny w okolicy.
Gili Meno
Jeśli Gili Trawangan to najbardziej imprezowa wyspa, to Gili meno jest jej przeciwieństwem. Meno leży pomiędzy Trawanganem i Air, to najmniejsza i najspokojniejsza wysepka. Poleca się ją głównie rodzicom, którzy podróżują z małymi dziećmi. Gili Meno nie oferuje zbyt wielu miejsc noclegowych, głównie ze względu na to, że turyści śpią na sąsiednich wyspach. Niewątpliwą atrakcją Meno są zdecydowanie najlepsze miejsca do nurkowania oraz najładniejsze i najlepiej zadbane plaże na zachodniej części wyspy. W centralnej części Gili Meno znajduje się także jezioro, które przyciąga amatorów fotografii.
Gili Air
Ostatnią z trzech wysp Gili jest Gili Air. Ta wyspa wsławiła się bogactwem przyrody, głównie bujną roślinnością oraz źródłami słodkiej wody. To właśnie na Meno mieszka najwięcej Indonezyjczyków. Pamiętajmy, że Indonezja to największy muzułmański kraj na świecie – dlatego niech nie zdziwi nas codzienny śpiew muzeina, który nawołuje do modlitwy. Warto zasięgnąć języka u mieszkańców Gili Air - jeśli będziemy dla nich otwarci i mili, na pewno pokażą nam ciekawe zakątki. Co więcej, Gili Air można przejść na nogach w nie więcej niż 3 godziny.
Polecamy
Najnowsze
Bahrajn – wyspiarska oaza Bliskiego Wschodu
Bahrajn to miejsce, gdzie nowoczesność spotyka się z głęboko zakorzenioną tradycją. Ten niewielki kraj w Zatoce Perskiej zaskakuje... [...]